„Szczepić czy nie?” debatowali naukowcy z PAN

Nadrzędna kategoria: Media

16 czerwca w PAN odbyła się konferencja prasowa dotycząca tematyki szczepień ochronnych, podczas której sześciu prelegentów, specjalistów w tej dziedzinie, przedstawiło informacje m.in. o prawie do wolności i etyki szczepień, programie szczepień ochronnych jako niezbędnym elemencie zapobiegania chorobom zakaźnym i ich powikłaniom, ruchach antyszczepionkowych i grypie.


www.pixabay.com

Powinniśmy czy nie powinniśmy zaszczepić swoje dzieci? Tak, powinniśmy szczepić, bo ryzyko niezaszczepienia dziecka jest znacznie większe niż ryzyko szczepienia. Nie, nie powinniśmy szczepić, bo ryzyko szczepienia jest znacznie większe niż ryzyko nieszczepienia. Wbrew pozorom nie jest to spór naukowy, dotyczący prostego i w pełni obiektywnego wyliczenia i oceny ryzyka. Jest to sensu stricto spór moralny, którego niepodobna ostatecznie rozstrzygnąć stosując metodę naukową. Jest on naturalną konsekwencją trzech istotnych zdarzeń z drugiej połowy XX w. Były to swoista zmiana paradygmatu moralnego medycyny, powstanie społeczeństwa ryzyka i charakterystyczny dla naszej epoki kryzys wszelkich autorytetów oraz rozwój technologii informacyjnej i powstanie Internetu.

Ale smutna historia ruchów antyszczepionkowych sięga czasów pierwszego szczepienia przeciw ospie prawdziwej. Współcześni Edwarda Jennera (brytyjskiego lekarza, który w 1796 roku zastosował je u ośmioletniego chłopca) zamiast obawiać się groźnej choroby, która zbierała śmiertelne żniwo, zaczęli wyrażać obawy związane ze szczepieniami – na przykład podejrzewając, że po nich wyrastają ludziom rogi… Dwa wieki później, w 1998, roku brytyjski lekarz Andrew Wakefield opublikował w renomowanym czasopiśmie artykuł, w którym na podstawie opisu kilkunastu przypadków (sic!) wysnuł wniosek o możliwym związku pomiędzy szczepieniem przeciw odrze, śwince czy różyczce a rozwojem autyzmu i zapaleniem jelit. Pomimo udowodnienia Wakefieldowi fałszerstwa i manipulacji naukowej, wycofania artykułu z czasopisma i nałożenia na autora najwyższej kary – pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza – wielu rodziców nadal obawia się szczepień i rezygnuje z ich wykonania u swoich dzieci. Podobnych historii opartych nie na faktach naukowych, lecz na domniemaniach jest znacznie więcej. Wystarczy wspomnieć „aferę tiomersalową”, domniemany związek szczepienia przeciw grypie z rozwojem zespołu Guillain-Barre, czy – przykład lat ostatnich – podejrzewanie szczepionki przeciw HPV o wywoływanie bezpłodności, zespołu posturalnej tachykardii ortostatycznej (POTS), czy zespołu bólu regionalnego (CRPS), inaczej zespołu Sudecka. Żadne badania naukowe nie potwierdziły takich związków przyczynowo-skutkowych.

Jedną z głównych przyczyn, dla których rodzicie nie wykonują szczepień u swoich dzieci jest obawa o bezpieczeństwo szczepionki i wyolbrzymianie znaczenia i ciężkości niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP). Należy jednak z całą mocą stwierdzić, że szczepionki są najlepiej sprawdzanymi preparatami farmaceutycznymi, a stosowane w Europie metody kontroli jakości i bezpieczeństwa szczepionek oraz prowadzone badania naukowe są gwarancją dostępności na rynku jedynie szczepionek o potwierdzonej jakości, bezpieczeństwie i skuteczności. 

Monitorowanie niepożądanych odczynów poszczepiennych ma kluczowe znaczenie w ocenie bezpieczeństwa szczepień w okresie porejestracyjnym. Obowiązek ich zgłaszania i monitorowania w naszym kraju regulują akty prawne: ustawa z 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 roku w sprawie niepożądanych odczynów poszczepiennych oraz kryteriów ich rozpoznawania, monitorowania i rejestracji.

Polski Program Szczepień Ochronnych (PSO) zawiera szczepienia obowiązkowe (opłacane ze środków budżetowych) i zalecane (opłacane przez pacjentów lub ich opiekunów). Do szczepień obowiązkowych należą te przeciw: gruźlicy, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, błonicy, tężcowi, krztuścowi, Haemophilus influenzae, poliomyelitis, odrze, śwince, różyczce. W grupach ryzyka refundowane są szczepienia przeciw ospie wietrznej i zakażeniom wywołanym przez Streptococcus pneumoniae. Priorytetami w rozszerzaniu PSO jest wprowadzenie populacyjnych, obowiązkowych i bezpłatnych szczepień przeciw pneumokokom dla wszystkich dzieci do 2 roku życia, a także zastosowanie szczepionek wysoceskojarzonych – co ułatwia realizację i wprowadzenie nowych szczepionek do PSO. Należy także dążyć do promowania szczepień zalecanych, a więc tych przeciwko zakażeniom rotawirusowym, zakażeniom wywołanym przez Neisseria meningitidis, ospie wietrznej (w populacji generalnej), wirusowemu zapaleniu wątroby typu A (wzw A), zakażeniom wywołanym przez wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) oraz odkleszczowemu zapaleniu mózgu. W wielu krajach szczepienia te są elementem obowiązkowego (a wiec bezpłatnego) programu szczepień dzieci.

Wśród szczepień zalecanych – również dla zdrowych dzieci do 18 roku życia oraz kobiet w ciąży – znajduje się także szczepienie przeciw grypie (od 1994 roku). Niestety, stan zaszczepienia przeciw grypie w naszym kraju jest skrajnie niski (w ostatnim sezonie 3,44%). Dr Charles Cockburn ze Światowej Organizacji Zdrowia powiedział w 1973 r.: „Wirus grypy zachowuje się przypuszczalnie tak samo jak 500 lub 1000 lat temu, my zaś ciągle nie potrafimy powstrzymywać epidemii, podobnie jak nasi przodkowie”. Grypa powoduje liczne co sezonowe zachorowania, wielonarządowe powikłania, które niejednokrotnie mogą spowodować nieodwracalną utratę zdrowia lub zakończyć się zgonem, dlatego też zgodnie z apelem WHO należy zwiększyć procent zaszczepionej populacji w świecie, również w Polsce. Infekcje spowodowane przez wirusy grypy należy rozpatrywać nie tylko w aspekcie utraty zdrowia, ale również w aspekcie wymiernych, policzalnych kosztów ekonomicznych. Regularne szczepienia są zatem jedną z niewielu rzeczy, które można zrobić dla zabezpieczenia osób przed potencjalnym ryzykiem poważnych komplikacji pogrypowych i dlatego winny one stanowić część rzetelnej praktyki lekarskiej.

Cytując słowa Charlesa P. Scott’a wypowiedziane w 1926: „Komentarze są dowolne, ale fakty są święte”. A fakty wskazują na potrzebę wykonywania szczepień w celu ochrony jednostek i populacji przed chorobami zakaźnymi. 

Stanowisko Polskiej Akademii Nauk w sprawie szczepień ochronnych

pobierz materiały prasowe (pdf)